Im bliżej do niedzieli 30 listopada, tym atmosfera wyborcza staje sie coraz gęstsza. W domach ludowych i remizach na kolejnych spotkaniach pretendenci do fotela wójta gminy Trzebownisko rysują wizje dalszego rozwoju gminy pod ich kierownictwem. Nie brak ostrych słów krytyki pod adresem dotychczasowych władz. To specjalnie nie dziwi, każda kampania wyborcza pełna jest obietnic i stanowczych zapewnień: ja będę to robić lepiej i sprawiedliwiej...

W społeczny obieg trafiają też informacje dotyczące planów z zakresu polityki personalnej kandydatów pretendujących do stanowiska wójta. Trudno dociec ich źródła, i trudno formułować zarzuty, że takie czy inne informacje wyssane zostały z przysłowiowego palca. Tak czy inaczej, tego typu opinie wzbudzają najwięcej emocji i mocno rzutują na nastroje wyborców. Œwiadczy o tym m.in. opinia jednego z naszych czytelników. Pan Ryszard napisał w swym emailu: - Z wielu stron doszły mnie słuchy, że stanowiska w gminie są już obsadzone. Ponoć pan Porada ma być wicewójtem, pani Sala drugim wicewójtem. Pani Nowacka również ma mieć zatrudnienie w gminie w zamian za przekazane głosy „swoich” wyborców. Czy my, jako mieszkańcy mamy wierzyć w praworządność???

Mam zwyczaj odpowiadania na każdy email odebrany od czytelnika. Tym razem, odpisałem panu Ryszardowi następująco: - Do mnie też dotarły takie pogłoski. Traktuję je, jako zwykle ploteczki, choć, być może, szerzy sie je nie bezpodstawnie. Tak czy inaczej, każda zwycięska ekipa ma prawo kształtować własną politykę personalną, także w urzędzie gminy. Jednak, póki co, piłka wciąż jest w grze. Wszystko rozstrzygnie sie w niedzielę. Ten wynik zależy też od Pana i Pańskiego środowiska. Również we własnym zakresie, powinien Pan zrobić wszystko, aby wygrał Pański faworyt - faworytka. I to jest właśnie istota demokracji. Proszę z niej w pełni skorzystać. Powtarzam raz jeszcze, niedzielny zwycięzca dobierze sobie współpracowników, takich, jakich uzna za stosowne. I będzie miał do tego pełne prawo. To też ważny instrument demokratycznych zasad. Życzę udanych wyborów przy urnie...

Kontynuując powyższy wątek pragnę jeszcze dodać. Czeka nas dramatyczna niedziela wyborcza w gminie. Nic nie jest przesądzone. Kandydaci, którzy pozostali na placu boju dysponują zbliżonymi szansami. W I turze jedna osoba otrzymała poparcie - 27, druga - 22 procent glosujących. Jak się ułoży ów wynik w II turze i kto zostanie wójtem? Od 25 lat uczestniczę aktywnie w różnych wyborczych kampaniach. I mimo tak ogromnego doświadczenia, wiem tylko jedno: możliwy jest każdy wynik. Zależy on od bardzo wielu czynników. Tak jedna jak i druga kandydatura może liczyć na poparcie licznej grupy swych wiernych „fanów”. Część głosujących podejmie decyzje czy pójść do lokalu i jak głosować, dopiero w niedzielę. Część zadecyduje ostatecznie w momencie wejścia do lokalu OKW. Będą w tym gronie także wyborcy, którzy w I turze poparli innych kandydatów. Jak zagłosują tym razem? W tym przypadku, teza o automatycznym przenoszeniu poparcia, w zamian za ewentualne synekury powyborcze, jest przysłowiowym malowaniem patykiem obrazu na wodzie.

Szanowny Wyborco! W Twoim ręku losy najważniejszego stanowiska w gminie. Skorzystaj z dobrodziejstw demokracji! Ostateczny wynik poznamy w andrzejkową noc. Już teraz w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Trzebowniska gratuluję zwycięstwa nowemu wójtowi, życząc takowego każdemu z dwojga kandydatów!

Ryszard Bereś